Z lekkim opóźnieniem, ale ostra niczym Frostmourne recenzja filmu Gra Tajemnic.
Genialny matematyk oraz kryptolog z okresu II Wojny Światowej postanawia zgłosić się na ochotnika do tajnego projektu rządowego, czyli rozszyfrowania Enigmy. Jest to niemieckie urządzenie, które pozwala kodować wiadomość na zasadzie ogromnej liczby rozwiązań, zmieniających się każdego dnia. Alan Turing jest postacią niezwykłą, z jednej strony obdarzoną niespotykaną inteligencją, z drugiej samotnikiem, który stroni od współpracy z innymi. Stanowi
to problem, bo zespół do którego dołączył nie pomoże mu, jeśli go nie polubi. Tutaj pojawia się
Keira Knightley grająca Joan Clarke, kobietę będącą kluczem do uzyskania wsparcia innych
w projekcie Alana. Tak zaczyna się intensywna praca nad Maszyną Turing...
w projekcie Alana. Tak zaczyna się intensywna praca nad Maszyną Turing...
Na widok tych
nadciągających chmur burzowych człowiek czuje się bardzo mały, a kiedy
dręczą
cię zmartwienia albo wątpliwości, dobrze poczuć się małym.
cię zmartwienia albo wątpliwości, dobrze poczuć się małym.
Stephen King - Przebudzenie
Odtwórca roli Alana, Benedict Cumberbatch, to postać dobrze znana fanom przygód Sherlocka Holmesa z serialu BBC. Nie można było lepiej dobrać aktora do tej roli. Od pierwszych chwil widzimy, że pasuje idealnie. Duet, który tworzy z Kerią przypomina relację między Watsonem,
a Sherlockiem. Jest zgrany i niesamowicie dopasowany. Gra aktorska na poziomie niemal mistrzowski, pewnie Jack Sparrow zacząłby oponować, że Keria wypada dobrze tylko z nim, ale
tym razem było inaczej. Piraci do domu! Miłość do zagadek górą!
a Sherlockiem. Jest zgrany i niesamowicie dopasowany. Gra aktorska na poziomie niemal mistrzowski, pewnie Jack Sparrow zacząłby oponować, że Keria wypada dobrze tylko z nim, ale
tym razem było inaczej. Piraci do domu! Miłość do zagadek górą!
Wszystko byłoby dobrze...
Gdyby nie problemy związane z odbiorem filmu, tyczy się to głównie Polski. Tylko dwukrotnie podczas seansu pojawiają się wspomnienia o wkładzie polskich uczonych w pokonanie Chimery, moje pieszczotliwa nazwa dla Enigmy. W naszym kraju jest to poważnym pominięciem faktu historycznego! Grzechem ciężkim i ujmą na honorze! Zrobiliśmy coś wielkiego, a tutaj zaledwie dwa zdania... chamstwo, reżyser na stos. Takich właśnie stwierdzeń doszukałem się na Filmwebie... Dlaczego tak to wygląda? Głównie za taki stan rzeczy winę ponoszą sami hejterzy, otóż nie potrafią dostrzec różnic między filmem historycznym, a dramatem biograficznym. Tło historyczne, które towarzyszy filmowi robi swoje... burzy krew obrońców dokonań narodu polskiego. Wystarczy jednak spojrzeć na to z innej strony, jest to historia niezwykłej osoby, która po prostu stworzyła coś genialnego i mowa o jej dziele, nie o niewątpliwych zasługach polskich uczonych. Jak dla mnie
dwa zdania w zupełności wystarczyły.
dwa zdania w zupełności wystarczyły.
"Wie pan czemu ludzie lubią przemoc? - Bo sprawia przyjemność. Daje poczucie głębokiej satysfakcji. Ale bez satysfakcji sam akt staje się pusty."
Alan Turing - Gra Tajemnic
Jednak prawdziwy problem pojawia się w postaci Alana Turinga, osoby homoseksualnej.
W swoich czasach został uznany chorego i postawiony przed wyborem: więzienie - terapia hormonalna. Wybrał to drugie, co wiązało się z wieloma skutkami ubocznymi, a w efekcie samobójstwem. Film nie unika tego tematu, wręcz stara się pokazać, że osoba homoseksualna jest jak każda inna, w niczym gorsza. Rząd Wielkiej Brytanii wiele lat później oficjalnie przeprosił za sytuację, która spotkała Turinga. Jednak fala hejtów wyrosła na horyzoncie niczym Góra Synaj przed Mojżeszem w drodze Ziemi Obiecanej. Przykład: "Film propaguje homoseksualizm i dewiacje! %#$%^@#^#$" Nic tylko przełożyć delikwentów przez kolano i wtłuc do główki tolerancję. To że ktoś jest inny pod względem koloru, wyznania, orientacji, wymowy, zainteresowań od nas samych, nie znaczy, że jest gorszy. Film to pokazuje w najlepszy sposób i tutaj należą się ogromne brawa!
W swoich czasach został uznany chorego i postawiony przed wyborem: więzienie - terapia hormonalna. Wybrał to drugie, co wiązało się z wieloma skutkami ubocznymi, a w efekcie samobójstwem. Film nie unika tego tematu, wręcz stara się pokazać, że osoba homoseksualna jest jak każda inna, w niczym gorsza. Rząd Wielkiej Brytanii wiele lat później oficjalnie przeprosił za sytuację, która spotkała Turinga. Jednak fala hejtów wyrosła na horyzoncie niczym Góra Synaj przed Mojżeszem w drodze Ziemi Obiecanej. Przykład: "Film propaguje homoseksualizm i dewiacje! %#$%^@#^#$" Nic tylko przełożyć delikwentów przez kolano i wtłuc do główki tolerancję. To że ktoś jest inny pod względem koloru, wyznania, orientacji, wymowy, zainteresowań od nas samych, nie znaczy, że jest gorszy. Film to pokazuje w najlepszy sposób i tutaj należą się ogromne brawa!
Podsumowując, brawa należą się za:
- świetnie dobranych aktorów,
- historię barwioną wieloma odcieniami niezwykłości,
- bardzo dobry scenariusz ,
- temat tolerancji skłaniający do przemyśleń (przesiedziałem kilka godzin czytając o Turingu),
- ubaw z hejterów.
Ocena końcowa: 10/10! I znaczek jakości. ;) Biegnijcie po płyty dvd!



0 komentarze:
Prześlij komentarz